Tam, gdzie ludzie pracują razem, nie zawsze jest słońce. W każdej firmie może dojść do nieporozumień między pracodawcą a pracownikiem. Spory wynikające ze stosunku pracy są szczególnie częste, jak np. spory dotyczące rozwiązania stosunku pracy, wypłaty wynagrodzenia, uprawnień urlopowych, ostrzeżeń lub referencji. Jeśli nie widać porozumienia, pracownik w szczególności szybko staje przed pytaniem, jak dalej postępować, a także czy zatrudnić prawnika, czy też nie.
Jeśli spór jest (nadal) na etapie pozasądowym, np. jeśli najpierw ma być napisane i wysłane pismo do pracodawcy, nie ma obowiązku angażowania do tego celu prawnika. Każdy pracownik ma prawo do pozasądowego załatwiania własnych spraw z zakresu prawa pracy. Czy to ma sens, czy też obiecuje sukces, to jednak inna kwestia. Tożsame pozasądowe utożsamianie się z prostym jest błędem, o którym niektórzy ludzie boleśnie się przekonują dopiero w kolejnych postępowaniach sądowych: Prawo pracy jest zawsze bardzo złożone. Właściwe „kroki“ muszą być podjęte nawet w obszarze pozasądowym – i być może nawet terminy muszą być dotrzymane, w przeciwnym razie negatywny wynik jest zaprogramowany najpóźniej przed sądem pracy. Każdy, kto jest już tutaj reprezentowany przez specjalistę z zakresu prawa pracy, nie podejmuje takiego ryzyka. Wręcz przeciwnie: w większości przypadków zwiększa się szansa na rozwiązanie sporu bez postępowania sądowego.
Postępowanie przed sądem pracy rozpoczyna się w momencie złożenia przez pracownika lub pracodawcę skargi do właściwego sądu pracy. Sąd pracy jest pierwszą instancją. Istnieją trzy instancje: sądy pracy jako pierwsza instancja, regionalne sądy pracy jako druga instancja i Federalny Sąd Pracy jako trzecia instancja. Ustawa o Sądzie Pracy (ArbGG) wyraźnie stanowi, że strony mogą reprezentować siebie przed Sądem Pracy. Mogą oni jednak być również reprezentowani przez adwokata, przedstawiciela związku pracodawców lub związku zawodowego albo innego upoważnionego przedstawiciela. W związku z tym nie ma obowiązku zatrudniania prawnika w pierwszej kolejności.
Reprezentacja przez prawnika lub przedstawiciela związku pracodawców lub związku zawodowego jest jednak obowiązkowa przed Wojewódzkim Sądem Pracy jako w drugiej instancji.
W trzeciej instancji przed Federalnym Sądem Pracy obowiązek reprezentowania przez adwokata jest obowiązkowy. Takie postępowanie może być prowadzone tylko przez prawnika.
Przedstawione już zalecenie, aby w postępowaniu pozasądowym zwrócić się o pomoc prawną, tym bardziej odnosi się do postępowania sądowego przed Sądem Pracy, nawet jeśli strony nie są do tego prawnie zobowiązane. Prawnik specjalizujący się w prawie pracy posiada wiedzę na temat bardzo obszernego prawa pracy, jak również odpowiedniej literatury fachowej, którą zwykły pracownik (lub pracodawca) prawie nie dysponuje. Ponadto zna on taktykę prowadzenia sporów sądowych i potrafi umiejętnie unikać licznych pułapek, które mogą zrujnować sprawę. Prawniczy laik jest często nieświadomy okoliczności prawnych i taktycznych. W szczególności większość osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że w postępowaniu przed sądem pracy sąd nie wyjaśnia z urzędu faktów sprawy, a jedynie uwzględnia to, co strony również przedstawiają i ewentualnie udowadniają. Każdy, kto nie przedstawi lub nie udowodni wystarczająco dużo w tym przypadku, w zasadzie przegra sprawę z często poważnymi zawodowymi i ekonomicznymi konsekwencjami, zwłaszcza dla pracownika, nawet jeśli rzeczywiście ma on rację!
Reprezentacja przez prawnika specjalizującego się w prawie pracy już w pierwszej kolejności jest zatem w każdym przypadku wskazana.